Weekend na Mazurach? Kto tego nie przeżył! Dzisiaj pokażemy wam, że warto się tam wybrać! Enjoy!
A jeżdzi się po mazurskich drogach ‚koncertowo’ 🙂
LIFE'S CHANGE FRIENDS DON'T
Spotkaliśmy w Istebnej naszego przyjaciela Mateusza Maculewicza. To szaleniec, który potrafi w weekend pojechać na 150 km wycieczkę – źle napisaliśmy, w ciągu kilku godzin, wrócić i zaprosić nas na małe (zaznaczamy) piwo. Sciga się na rowerze od 11 lat, od kilku – szczerze tak uważamy – zawodowo!
Ale wracając do Istebnej – odbywały się tam zawody Beskidy MTB Trophy 2009 – właściwie to odbywają, bo do niedzieli. Piękne otoczenie, profesjonalna organizacja, rowery więcej warte niż zaparkowane samochody (a parking jak w dobrej kancelarii prawnej), stroje lepsze niż na Tour de France – świetna atmosfera. Pozazdrościć! Jeśli ktoś sie waha, to mówimy głośno – zacznijcie trenować to big fun!
Matek, rodem z Katowic, obecnie rezyduje w Sopocie miał pierwszego nia pecha. W jego Cannondale pękła przerzutka i jadąc w czołówce musiał pogodzić się z wizytą na trasie w serwisie, a w konsekwencji z… porażką. Szkoda, bo sezon Matek ma świetny. Mateusz wraz z kumplem Filipem (na zdjęciu razem) startowali dwa razy w słynnym maratonie Transalp – to najbardziej prestiżowe zawody kolarskie MTB w Europie! Na blisko 600 par (startuje się w mini drużynie dwuosobowej) zajeli dwa razy miejsca w pierwszej 50! Najlepiej z Polski i w ogole są the best!
Poznajcie Mateusza:
Co robi kiedy nie jeździ na rowerze?
Pracuje, spędza czas z ukochana osoba
Co lubi?
Oprócz roweru… , kino i dobra muzykę
A poza jazdą na rowerze?
Chodzić boso po plaży…
Czego nie lubi?
Chamstwa i głupoty
Cecha charakterystyczna?
śmieszek
Pierwszy rower?
Zielony, z białymi błotnikami…..
Ulubiona ewolucja na pierwszym rowerze?
Hamowanie na zablokowanym tylnym kole i oglądanie długości pozostawionego na asfalcie śladu gumy.- ale to każdy dzieciak robił 🙂
Obecny rower?
Cannondale
Jadąc na rowerze jest …
Jak Tomili Jones w „Ściganym”
Marzenia?
Polecieć do Australii
Plany poza rowerowe?
Własny dom
Plany rowerowe?
Wystartować we wszystkich największych wyścigach etapowych na świecie – La Rura De Los Conquistadorres (Costa Rica), Trans Rockies (Kanada), Cape Epic (RPA), Trans Andes (Chile i Argentyna).
A tym, którzy nie wiedzą co robić w weeend polecamy Istebną i kibicowanie Mateuszowi! 🙂 http://www.mtbtrophy.com/
Wybraliśmy się wczoraj sprawdzić jak wyglądają plaże Bałtyku w naszej ulubionej okolicy – między Jastrzębią Górą a Puckiem. Trafiliśmy polną drogą (cudo – przebiegały sarny, dziewiczy las, zapach łąki) nad samo morze w Białogórze. To nieznane jeszcze wszystkim miejsce. Byliśmy sami – wiatr, słońce i fale Bałtyku. Polecamy na weekendową wyprawę z zestawem piknikowym i kąpielówkami lub bez (nie ma nikogo :)).
Tutaj kawałek drogi betonowej, potem zaczęły się szutry :)))
Co tu mówić… World Press Photo picture 🙂
Tajemnicze wejście na plaże – dziką!
Bałtyk wita pierwszych gości!
Nasz mały zwiadowca o pseudonimie ‚Bej’
Zal było opuszczać Białogórę pozostającą w pełnym słońcu
… bo nad Trójmiastem szalały chmury frontowe i częsty deszcz!
—
Więcej: http://pl.wikipedia.org/wiki/Białogóra
Białogóra jest mniej znana niż np. Dębki. Ta nieduża, ale prężnie rozwijająca się, miejscowość rozciąga się na skraju Wierzchucińskich Błot, oddzielona od plaży 800-metrowym pasem lasu sosnowego. Białogóra to stosunkowo dzikie plaże. Znakiem rozpoznawczym miejscowości Białogóra jest górujący nad domami kościół z wieżą przykrytą jaskrawoczerwonym hełmem.
Kościół otaczają nowe wille, przeważnie tynkowane na biało, budowane na dwa sposoby: albo w kubik, czyli z płaskim dachem, albo w trójkącik, czyli z dachem spadzistym. Być może z powodu zieleni w tle wioska sprawia przyjemne wrażenie. Największą atrakcją miejscowości Białogóra jest oczywiście szeroka piaszczysta plaża położona nad otwartym morzem. Dalej ciągnie się pasmo dość okazałych wydm. W odległości 2,5 km na północny wschód od wsi Białogóra znajduje się najwyższa zalesiona wydma, od której wzięło nazwę letnisko. Wokół ciągną się sosnowe lasy, gdzie można spacerować, zbierać grzyby lub jagody. Atrakcję stanowi też pobliska stadnina z zagrodami (sprytnie udającymi ryglowe), zadbanymi końmi oraz matą karczmą, gdzie amatorzy konnych eskapad toczą pogawędki przy piwie. W Białogórze działa komunikacja miejska na trasie centrum – plaża. W tej roli występują wozy zaprzężone w konie, jakby żywcem przeniesione z westernów.Niedaleko od morza położony jest rezerwat Białogóra (pow. 211,07 ha), który chroni fragmenty nadmorskiego lasu bagiennego oraz boru bażynowego. Lasy otaczają rozległe obniżenia terenu za wydmami. Na wiosnę i częściowo latem stoi tu woda. Na kwaśnym podłożu występuje wiele rzadkich gatunków roślin typowych dla flory atlantyckiej: woskownica europejska, wrzosiec bagienny, brzeżyca jednokwiatowa, sit sztywny, wełnianeczka darniowa oraz trzy gatunki rosiczki. Rezerwat jest jednym z dwóch miejsc w Polsce, gdzie rośnie trawa ponikło wielołodygowe, bardzo rzadką trawą jest także przygieika brunatna. Niestety cennemu torfowisku coraz bardziej zagrażają turyści. Podobno nawet budowa drogi na plażę doprowadziłaby do odwodnienia terenu i powolnej degradacji środowiska.
Zaczęło się! Sopocianie wyjeżdżają w ciche tereny, turyści się zjeżdżają 🙂 Taka prawda, bardzo często towarzyszy terenom wakacyjnym. Ale nie, nie, my się nie boimy. Ba, wręcz zachęcamy, bo tu jest naprawdę fajnie! Mimo, że Dom Zdrojowy, który zabudował całe centrum powoduje, że dopiero z Mola czuć morze, to jest coraz lepiej – więcej kafejek, miejsc, gdzie można zjeść ciacho czy wypić dobre piwo. Najlepiej jednak zabrać sześciopak, ciastka w torebce (koniecznie od Sowy) i na plażę i to zanim nadpłyną sinice! 😦 Patrząc na bezkresny horyzont, nabiera się sił, energii, odpoczywa. To jest najlepszy relaks jaki można sobie wymarzyć! A teraz na zachętę fotostory.
Tutaj znajdziecie prognozę pogody, która zazwyczaj się sprawdza:
Pierwszy dzien wiosny postanowilem spedzic w Sopocie :), Budus, ktory rosnie jak na drozdzach zrobil sie bardzo towarzyski, zabawa zabawa zabawa, a przed snem… 🙂
Szczotka, pasta, kubek ciepła woda, tak się zaczyna pierwsza przygoda 🙂
Dobranoc
A na drugi dzien wybralismy sie do zooooo 🙂
Wuwu i Dada 🙂