Dzisiaj odszedł rzekomy „król popu”. Mieliśmy o tym nie pisać ale jak już nawet towarzystwo z golfów trójek zamiast słuchać radia eski słucha dzisiaj beat it, a sąsiad w pracy zamiast techno na full, słucha „they don’t really care about us” to nie wypada nam też o tym nie wspomnieć! Można go nie lubieć za to, że jak na prawdziwego bogatego murzyna mu odbiło i zmienił kolor skóry, wybudował największą posiadłość na świecie do której wchodziły uśmiechnięte dzieci, a wychodziły popłakane i obłąkane, za jego maski na twarzy… Jednak nie sposób powiedzieć, że się go nie szanuje. Michael Jackson zrobił więcej dla muzyki niż wszystkie obecne gwiazdy zrobią razem wzięte przez najbliższe 50 jak i więcej lat. Każdy zna: „Thriller”, „Beat it”, „Billie Jean”, „Smooth Criminals”, „We are the world”. Legendarny Fred Astair gratulował mu jego słynnego ruchu, a raczej kroku tanecznego „MoonWalk”. Był inspiracją dla wszystkich obecnych gwiazd cały układ Justina to Jackson, to samo z wszystkim tancerzami 21 wieku. Na pewno skończyła się jakaś era dla muzyki, coś w rodzaju śmierci Elvisa i jesteśmy pewni, że legenda Michaela rozwinie się do podobnego rozmiaru. Można zdecydowanie powiedzieć, że Pieniądze Szczęścia Nie Dają…
Michael Jackson znalazł się prawie na wszystkich dzisiejszych wydaniach dzienników na świecie! A teraz czas na troche muzyki, bo to w końcu był Michael…
kultowy thriller …
Na jego teledyskach nie zabrakło gwiazd, sama Naomi Cambell była jego partnerką w „In the Closet”, a Magic Johnson i Eddie Murphy grali u niego w „Remember the Time”.
I na koniec mała ankieta, Michael RIP!