Lubimy podróże. Spotykaliśmy tym razem (spotkał Johnny Drama :)) Artura Rojka w Warsie do Warszawy. Artur nie śpiewał. Pracował na komputerze. Niezłą swoją droga reklamę robimy przewożnikowi – tym bardziej, że nie było biletów i tak jak Artur musieliśmy odbębnić podróż przy 5 kawach…
Przyponę wszystkim, że to wielka gwiazda i gdyby tylko – na swoje nieszczęście – urodził się w Los Angeles lub w NYC, a nie w Mysłowicach byłby światową sława na miarę Chrisa Martina z Coldplay… ale co zrobić. Dlatego jeździ WARSem z nami, a nie lata własnym odrzutowcem. Zresztą my też – o czym jesteśmy przekonani – urodzilibyśmy się w LA lub NYC latalibyśmy własnym samolotem 🙂 Mówimy serio!
Dlatego Arturowi życzymy dużo zdrowia – fajnie śpiewa:
A my i tak zbieramy na samolot… 🙂 Miłego weekendu!
trzeba go jednak było namówić na małe karaoke… 😉
Samolotem z twarza merlin monroł..
haha 🙂
ja chetnie dorzuce 50 zeta do zbiorki na samolot, bo znalazlem ostatnio na rynku w kato i nikt sie nie zglosil 😦
moze zaczniemy od takiego? http://www.global-air.com/global/g08173.htm
warto miec marzenia …..:)
o kuuurcze 😀 przy kursie dolca z sierpnia 2008 to byla calkiem dobra opcja 🙂
takim chyba lada Pan Panas z Zamościa! chociaz nie, on lata Cessną:(
Ale rzeczywiscie podobny do tego czym lata Pan AS, ten global-air… „spoczko” 🙂
No No Grupa z mojego miasta, pzdr
Artur Rojek nie jest artystą. jest człowiekiem, który karierę w Polsce zrobił na kopiowaniu britpopu i tym, że Polacy dobrego britpopu nie znają. taka jest moja opinia. poza tym za bardzo podchodzi pod emo. zresztą…przepraszam, Coldplay? ;/
a skad jestes?
just kidding 😉
M Y S Ł O W I C E
moj ojciec tez z Mysłowic! Szkoda ze nie ma na imię Artur ;]
[…] bookmarks tagged myslovitz Z Myslovitz do Warszawy… pociągiem saved by 5 others snooze777 bookmarked on 04/07/09 | […]
Ale dziwne zatwierdzilem dopiero komentarz, a wyswitlil sie jako stary pozdro Panie znawco vel dk, czy jak ci tam towarzyszu…