W sobotę wieczorem dotarliśmy do Annecy we Francji. Piękne miasteczko, które pokażemy wam na zdjęciach przy innej okazji. Po typowo francuskim śniadaniu – kawa, bagietka z żółtym serem i dżemem pojechaliśmy do La Clusaz, znakomitego ośrodka narciarskiego i snowboardowego. Pipe na wysokości 1.600 m n.p.m. wycięta jak skalpelem – cudo! My jednak pognaliśmy na wysokość 2.150 m n.p.m.. Zastała nas totana mgła – ale to jest właśnie core tego co kochamy! Szaleństwo i wolność! Cały nasz 4 osobowy czuł się tego dnia świetnie!
Więcej: http://www.laclusaz.com/